Terminy ustalamy indywidualnie
Opłata: 200 zł, czas trwania ok. 90 minut; płatność gotówką na miejscu
Kobido jest jednym z najstarszych masaży wywodzących się z Chin, skąd trafił do Japonii. Dziś jest bardzo popularny i doceniany na całym świecie, a od kilku lat także w Polsce.
Większość metod masażu twarzy działa na powierzchni skóry. Kobido przez bogactwo swoich technik manualnych dociera do głębszych jej warstw i do głębokich struktur mięśni. Stanowi alternatywę dla chirurgii plastycznej. Zmniejsza efekty starzenia się skóry, stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, poprawia owal twarzy, redukuje zmarszczki mimiczne. Efekt widoczny jest już po jednym zabiegu. Twarz staje się promienna, odmłodzona, odzyskuje swój naturalny wyraz.
Korzyści:
* działa odmładzająco i liftingująco
* usuwa toksyny z układu chłonnego
* uaktywnia nerwy twarzy, działa na punkty akupresurowe, a przez to ma wpływ na całe ciało
* towarzyszący mu masaż głowy, szyi, góry pleców i dekoltu przynosi ulgę i uwalnia napięcia
* poprawa wyglądu i głęboki relaks
* redukuje stres
* reguluje bilans energetyczny
* dobroczynnie wpływa na układ pokarmowy
* poprawia wzrok i słuch
* zmniejszenie napięcia w szczękach (w razie potrzeby włączane są techniki TCK m. in. rozluźnianie potylicy, równoważenie układu kostnego czaszki, praca z nerwem błędnym itp.)
Przeciwwskazania:
* przeziębienie
* infekcje wirusowe
* ostre stany zapalne w obrębie głowy
* stany zapalne skóry
* wysokie nadciśnienie tętnicze
Masaż wykonuje Magda Rozmarynowska: masażami zajmuję się od 17 lat, posiadam odpowiednie dyplomy i uprawnienia. Najbardziej cenię sobie możliwość bezpośredniej nauki u mistrzów.
Moim pierwszym nauczycielem LOMI LOMI NUI był Julian Rok, a kolejnymi Danusia i Jurek Adamczykowie. Mam dla nich w sercu ogromną wdzięczność za wszystko, czego mnie nauczyli. W masażu LOMI doskonaliłam się też na kursach Susan Pai'niu Floyd z Aloha International. Inne podejście do hawajskiego masażu przekazała mi Ann Lemieux, doświadczona masażystka i aromaterapeutka z Hawajów. Do dziś słyszę jej słowa: Love Your Body! (Kochaj swoje ciało!). Niezwykłym doświadczeniem był kurs masażu na Hawajach. Odwiedziłam cztery wyspy. Na Wielkiej Wyspie szkoliłam się u Nerity Machado, córki słynnej uzdrowicielki Antie Margaret Machado. W zbliżeniu się do tradycji hawajskiego szamanizmu pomogły mi warsztaty na temat Huny, starożytnej wiedzy Hawajczyków, prowadzone przez Teresę Mocną. A radość i miłość płynącą z Hawajów odnalazłam w zajęciach z tańca Hula prowadzonych przez Grażynę Jasiotę.
Na Hawajach przekonałam się, że Lomi Lomi Nui ma coś wspólnego z japońskim Shiatsu. Po powrocie do Polski wraz z grupą przyjaciół masażystów szukaliśmy kogoś, kto by nas nauczył tego masażu. Na rozesłane po całej Europie zaproszenia, przyszła tylko jedna odpowiedź. Peter Woodcraft z Europejskiej Szkoły Shiatsu w Londynie odpisał krótko: Przyjeżdżam.
Miałam okazję uczestniczyć w pełnym, czterostopniowym stopniowym kursie Shiatsu Zen, prowadzonym przez Petera w ramach szkoły Shiatsu Zen, która jako pierwsza i jedyna w Polsce oferuje pełne kształcenie zgodne z wymaganiami Shiatsu Society i Europejskiej Federacji Shiatsu. W 2013 r. byłam uczestniczką kongresu Shiatsu w Kikowie. Zajęcia prowadził znakomity praktyk masażu Michael Ross, uczeń japońskiego mistrza senseia Masunagi.
Jestem też absolwentką sześciostopniowego kursu terapii czaszkowo- krzyżowej u dr Grażyny Walasek, wybitniej specjalistki w tej dziedzinie. U niej też ukończyłam kurs terapii Polarity.
Praktykuję jogę, Qi-gong i taniec hula. Wszyscy moi mistrzowie podkreślali, że najlepszymi nauczycielami dla masażysty są jego klienci. W związku z tym praktykuję dalej, masując w Warszawie i podczas wyjazdów do innych miast oraz m. in. na obozach jogi.